Nasze miasto…

Z Krakowa do Krzeszowic, gdzie mamy swoją siedzibę, jest niedaleko, więc gdyby ktoś zajrzał do naszego miasta i chciał się w nim odnaleźć polecamy wydaną przez nas mapę gminy Krzeszowice. Zawiera w sobie plan miasta Krzeszowic oraz plany okolicznych wsi, tj. Tenczynka, Nawojowej Góry i Woli Filipowskiej. Do nabycia w różnych sklepach na terenie Krzeszowic.

Niedawno zakończyła się rewitalizacja krzeszowickiego rynku i z tej okazji Urząd Miejski przygotował materiał promocyjny, który można obejrzeć w serwisie Youtube.

Coś dla dzieci

W lecie, w najgorętszej porze dnia często czujemy potrzebę schronienia się w chłodnym pomieszczeniu. A co wtedy mogą robić dzieci w tym wakacyjnym okresie? Dominuje telewizja, a jeszcze bardziej komputer czy konsola do gier. Ale może warto wrócić do czegoś bardziej tradycyjnego, co równocześnie nie niesie ze sobą niebezpieczeństwa uzależnień? Proponujemy „Malowanki lwowskie”, książeczkę z malowankami, dzięki której dzieci nie tylko mogą rozwijać swoje umiejętności manualne i miło spędzić czas, ale również poszerzyć swoją wiedzę historyczną. Książeczka pomaga przekazać kolejnym pokoleniom pamięć o Lwowie, mieście „zawsze wiernym”, które zajmuje ważne miejsce w historii Polski.

Polecamy!

Malowanki lwowskie

In vitro – niekontrolowany eksperyment?

Co jakiś czas w debacie publicznej, także i teraz, pojawia się kwestia in vitro, która wywołuje wiele kontrowersji etycznych i prawnych. Mniej mówi się o aspekcie biologicznym, który również wzbudza wiele polemik. W tym kontekście warto przytoczyć pewne fakty.

W 1978 roku urodził się pierwszy człowiek po zapłodnieniu pozaustrojowym, a autor tego eksperymentu otrzymał nagrodę Nobla w 2010 roku. Należy zwrócić uwagę, że nagrody tej nie dostali badacze, którzy opracowali metodę, ale osoba, która powtórzyła ją z powodzeniem na innym gatunku – na człowieku.

Od 1978 roku urodziło się po tych zabiegach około cztery miliony ludzi na całym świecie. („Człowiek przejrzysty, czyli jego problemy z własną genetyką”, S. Cebrat, M. Cebrat, Wydawnictwo Kubajak, 2012).

Ponad trzydzieści lat stosowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego oraz ogromna liczba urodzonych w ten sposób ludzi pozwalałaby przypuszczać, że poczyniono w tym czasie odpowiednie obserwacje, które mogłyby wskazać na ewentualne skutki uboczne stosowania takiej procedury. Okazuje się jednak, że m.in. w imię zachowania prywatności nie zabezpiecza się zbierania danych dotyczących zdrowia tych osób, w związku z czym trudno o wiarygodny zestaw danych. Czy przypadkiem nie przypomina to prowadzenia eksperymentu biologicznego bez sprawdzenia, jakie wyniki przyniesie?